Drodzy Klienci, Partnerzy, Współpracownicy, Przyjaciele. Dziesięciolecie to doskonały moment, nie tylko na świętowanie naszej dotychczasowej przygody w świecie designu, ale także na zmiany. Nasze doświadczenie jest solidną bazą do dalszego rozwoju, a nowe pomysły, pojawiające się możliwości i wyzwania dają nam pewność, że podążamy we właściwym kierunku.
Już za moment pokażemy się Wam w nowej odsłonie, wierząc, że będziecie nam kibicować i że nie raz spotkamy się przy pracy nad fascynującym projektem.
Zaczęliście od uniwersyteckiej przyjaźni, by później stała się motywacją dla stworzenia udanego biznesu, dzięki któremu rozwijacie się nieustannie razem jako projektanci. Czy od samego początku mieliście bardzo jasną wizję tego, co chcecie osiągnąć?
Na początku naszej drogi nie wiedzieliśmy, w jakim konkretnie kierunku chcemy wspólnie iść. Jedyne, co było jasne, to że będzie to związane z meblami.
Po zakończeniu studiów otworzyliśmy sklep meblowy i zaczęliśmy projektować akcesoria meblowe: najpierw dla klientów samego sklepu, potem komercyjnie.
Na drodze wspólnej przygody zawodowej zaliczyliśmy kilka potknięć tu i ówdzie, na przykład kiedy postanowiliśmy otworzyć dyskotekę lub wtedy, gdy założyliśmy zespół teatralny.
Czy istnieje wyraźny podział ról między Wami, kiedy pracujecie nad projektem?
Nasze role się uzupełniają. Ja (Claudio) jestem dyrektorem kreatywnym, jestem aktywnie zaangażowany w proces kreacji i wspieram cały zespół w trakcie realizacji icj własnych projektów.
Marco zajmuje się stroną komercyjną, relacjami z klientami, umowami i prototypam
Dlaczego projektowanie może być tak fascynujące?
Cały świat designu jest fascynujący. Jest w ciągłej ewolucji, przybierając tysiące form.
Nigdy nie jest jednoznacznie dobry lub zły i to właśnie jest w nim interesujące.
Funkcjonuje na pograniczu świata sztuki i mody, łączy się z rzemieślniczą produkcją i produkcją przemysłową. Właśnie ta wielowymiarowość jest intrygująca.
Czy odczuwacie jakieś ograniczenia w pomysłach, czy może: pozwalacie swojemu umysłowi na wolność?
Kiedy rozpoczynamy proces projektowania, nie mamy żadnych ograniczeń. Ołówek swobodnie płynie po papierze i uwalnia emocje, które w tym momencie przepływają przez głowę.
Potem, powoli, ale pewnie, analityczne oko zaczyna rozpoznawać kształt, detal, sugerować target rynku lub publiczności.
Dopiero w tym momencie zaczynamy definiować ograniczenia, które wynikają z użytych materiałów, kosztów czy technologii.
Co jest szczególnego w przynależności do rodziny Quinti?
Quinti to firma niezwykle dynamiczna, młoda i "głodna". Ma reaktywny zespół, gotowy na każde wyzwanie.
Wspólna praca sprawia im przyjemność: zawsze możemy spróbować każdego pomysłu, nawet najbardziej szalonego, a oni zawsze chętnie przyjmą nasz wkład, dzięki czemu projekt będzie się rozwijał i ewoluował.