Drodzy Klienci, Partnerzy, Współpracownicy, Przyjaciele. Dziesięciolecie to doskonały moment, nie tylko na świętowanie naszej dotychczasowej przygody w świecie designu, ale także na zmiany. Nasze doświadczenie jest solidną bazą do dalszego rozwoju, a nowe pomysły, pojawiające się możliwości i wyzwania dają nam pewność, że podążamy we właściwym kierunku.
Już za moment pokażemy się Wam w nowej odsłonie, wierząc, że będziecie nam kibicować i że nie raz spotkamy się przy pracy nad fascynującym projektem.

OK
IPF
Emilio Nanni – projektowanie to niekończąca się podróż

Emilio Nanni – projektowanie to niekończąca się podróż

 

Czy mając ponad 30 lat doświadczenia w projektowaniu, nadal uważa Pan świat designu za fascynujący?

 

Po trzydziestu i więcej latach pracy w przestrzeni Designu i Architektury, zawsze uważam ten świat widzenia i pojmowania rzeczywistości za stymulujący, a sam design - z definicji - w ciągłej zmianie, zawsze projektujący nas do przodu, w niedaleką przyszłość. Przez te wszystkie lata zmieniały się scenariusze i ja sam się zmieniałam, nabierając doświadczenia i świadomości "znaku", tracąc naiwność i spontaniczność. Temperamentalnie należę do ludzkiej kategorii "entuzjastów" i jestem obserwatorem rzeczy, ludzi, trendów i zmian, także historycznych. Uważam, że ta możliwość odczytywania następstwa sezonów twórczych jest bardzo stymulująca.


Tweetnij

 

 Jakie są kluczowe przesłania, które przekazuje Pan swoim studentom, gdy pytają Pana o to, jak stać się rozpoznawalnym i odnieść sukces w projektowaniu?

 

Rozpoznawalność buduje się w trakcie wykonywania zawodu, z zaangażowaniem, konsekwencją i inteligencją, bez potrzeby wspominania o sobie czy szukania za wszelką cenę zadziwienia. Rozpoznawalność i tożsamość projektanta to ważne czynniki, ale sukces to inna kategoria, na którą składa się wiele, często nie mających nic wspólnego z jakością projektanta, a stanowią oczekiwanie pewnej złożoności. Moim odciskiem w procesie edukacji młodych, była lekcja Ruchu Nowoczesnego, lekcja o poszukiwaniu esencji, rygoru i formalnego wyrafinowania. Starałem się uczyć zaangażowania w projekt, co oznacza budowanie solidnej struktury kulturowej w ogóle, a w szczególności znajomości historii designu i autorów, którzy przyczynili się do jego przemiany. Projektowanie to niekończąca się podróż, fascynująca i ciągle zmieniająca się, a żeby się z nią zmierzyć potrzebna jest inteligencja, sprawność fizyczna, wytrwałość, determinacja i wiele marzeń, które w każdym przypadku trzeba dzielić z „partnerem”: Przemysłem.

Podkreślam dzielenie projektu z przemysłem, ponieważ jest to niezbędny element do bycia projektantem. Na dowód tego aspektu, biorę za przykład moje doświadczenia z wieloma historycznymi firmami w świecie designu, w tym: Zanotta, Mdf italia, DeCastelli, Pianca, Midj, Saba, Bross, Tonelli i Billiani.

Przekazywałem moim studentom zdobytą wiedzę na temat tego, jak podzielić się projektem z przemysłem i jak szczególna jest każda nawiązania z nim relacja. Całkiem, jak w chemii: elementy łączą się ze sobą, generując bardzo różne reakcje, czasem obojętne, a czasem wybuchowe. Ja sam, w przypadku Billiani na przykład, znalazłem natychmiastową zgodność między moją „sylwetką” projektanta, a zamiłowaniem marki do innowacji i w 2009 roku rozpoczęliśmy długą współpracę, która zaowocowała sukcesem wielu kolekcji: Doll, Croissant, Spy, Fratina, które są jednymi z moich najlepiej sprzedających się projektów Billiani. 

 

Jeśli chodzi o projektowanie mebli, czy trudno jest połączyć wizję i funkcjonalność?

 

Istotne jest połączenie poszukiwań estetycznych z wypełnianiem funkcji: projektowanie zajmuje się właśnie przedmiotami funkcjonalnymi, które odnoszą się do życia ludzkiego. Architektura i design są dziedzinami, w których antropometria definiuje przestrzeń, w jakiej toczyć się będzie życie ludzi lub przedmiotów, czyli wypełnianie określonej funkcji. Od architekta i projektanta wymaga się wręcz predyspozycji do innowacji estetycznych, formalnych i funkcjonalnych.

Nie każdy wie, że oprócz bycia projektantem jest Pan również malarzem - która z tych dziedzin najbardziej definiuje Pana jako artystę?

Kontynuując powyższą odpowiedź, sztuka nie zajmuje się "funkcją", ale bada inne elementy, które odnoszą się do życia wewnętrznego człowieka, jak: dusza, namiętności, uczucia, eros, piękno, transcendencja. Wszystkie te elementy są obszarami dociekań i sztuka stara się je prześwietlić.

Ja zawsze zajmowałem się sztuką, która jest dla mnie konnaturalna i procesy towarzyszące jej tworzeniu można określić jako „ inne poszukiwanie piękna

”. Moje poszukiwania z pewnością przyczyniły się to do udoskonalenia warsztatu, co przełożyło się na moje doświadczenia i rozwój, jako architekta i projektanta.

 

Nie każdy wie, że oprócz bycia projektantem jest Pan również malarzem - która z tych dziedzin najbardziej definiuje Pana jako artystę?

 

Kontynuując powyższą odpowiedź, sztuka nie zajmuje się "funkcją", ale bada inne elementy, które odnoszą się do życia wewnętrznego człowieka, jak: dusza, namiętności, uczucia, eros, piękno, transcendencja. Wszystkie te elementy są obszarami dociekań i sztuka stara się je prześwietlić.

Ja zawsze zajmowałem się sztuką, która jest dla mnie konnaturalna i procesy towarzyszące jej tworzeniu można określić jako „ inne poszukiwanie piękna

”. Moje poszukiwania z pewnością przyczyniły się to do udoskonalenia warsztatu, co przełożyło się na moje doświadczenia i rozwój, jako architekta i projektanta.

Czy kiedykolwiek myślał Pan o projekcie łączącym Pańskie malarstwo i projektowanie mebli, może o ręcznie malowanej serii?

Zawsze miałem przekonanie, być może bardzo rygorystyczne, że te dwie dziedziny (design i sztuka), choć sąsiadują ze sobą, nie powinny się mieszać, ponieważ w istocie wskazują i są ukierunkowane na dwa różne cele. Było jednak wiele ważnych prób w tym kierunku: Man Ray, Sebastian Matta czy Meret Oppenheim dla Simona Gaviny lub Mario Ceroli dla Poltonovy. Przykłady te stanowią wyraźną deklarację hybrydyzacji "funkcji i

gestu artystycznego" i z pewnością są elementami, nad którymi warto kontynuować refleksję.

 

Czy kiedykolwiek myślał Pan o projekcie łączącym Pańskie malarstwo i projektowanie mebli, może o ręcznie malowanej serii?

 

Zawsze miałem przekonanie, być może bardzo rygorystyczne, że te dwie dziedziny (design i sztuka), choć sąsiadują ze sobą, nie powinny się mieszać, ponieważ w istocie wskazują i są ukierunkowane na dwa różne cele. Było jednak wiele ważnych prób w tym kierunku: Man Ray, Sebastian Matta czy Meret Oppenheim dla Simona Gaviny lub Mario Ceroli dla Poltonovy. Przykłady te stanowią wyraźną deklarację hybrydyzacji "funkcji i gestu artystycznego" i z pewnością są elementami, nad którymi warto kontynuować refleksję.

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
X